Tanuś
Nadal Nowociota
Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:52, 18 Sie 2011 Temat postu: Kakashi i Sakura :) |
|
|
Zbliżał się wieczór. Kakashi właśnie wracał od Iruki, który był przeziębiony. Szedł ulicą i czytał swoją książkę. Tak zapatrzony w jej treść, że nie zauważył przechodzącej koło niego Sakury. Zderzyli się. On przewrócił się na nią. Patrzyli sobie w oczy.
-Oj przepraszam!-rzekł Kakashi.
-Yyy... Nic się nie stało kapitanie!-wydyszała.
-Gdzie ty tak pędzisz?
-Właśnie wracałam od Ino.
Sakura nabrała rumieńców.
-Może wpadniesz do mnie i zdasz mi raport z ostatniej misji?-powiedział kapitan.
-Dobrze o 20?
-Tak!
Ustalona godzina zbliżała się co raz bliżej.Młody ninja był podekscytowany tym spotkaniem,ponieważ Sakura bardzo mu się podobała i od dłuższego czasu miał na nią „ochotę".
Ktoś zapukał do drzwi, Kakashi otworzył je i zobaczył młodą adeptkę w szarej kamizelce.
-Zaprasza, zapraszam.
Usiedli przy stole i zaczęli rozmawiać. Po upływie godziny Sakura nabrała rumieńców (po pięciu kieliszkach Sake to się zdarza). Zrobiła się inna, bardziej otwarta.
Kakashi zbliżył się do niej i ją pocałował.Ona znalazła się w lekkim zakłopotanihttp.Myślała-może ja nie powinnam-ale jego język był już głęboko w jej ustach.
Odczepił się od niej.
-Przepraszam Sakura, ja nie powinienem.....-ale nie dopowiedział bo Sakura rzuciła się na niego i leżeli na łóżku. Pieściła ustami jego nos, usta, uszy. On zaś ciężko dyszał.
Rozpięła mu kamizelkę, rzuciła na podłogę. A teraz Ściągła mu jego obcisłą bluzkę. Jej oczom ukazała się klatka piersiowa. Nie jak u jakiegoś strong-mana, tylko naturalnie wyrobione mięśnie i mięśnie brzucha. Zaczęła mu ssać sutki, które już stały. Potem tkz. Kaloryfer. On był w 7 niebie. I w końcu doczekała się. Zaczęła ściągać jego spodnie. Było to trudne, ponieważ jego męskość był już u szczytu stałości. Teraz leżał na łóżku tylko w boxerkach. Włożyła rękę do jego krocza i wyjęła giganta. Włożyła go sobie do buzi u próbowała połknąć. On nie znał określenia na tę błogość. Nagle kazał przestać! Teraz on powtórzył to samo co ona na nim. Zbliżył się do jej cipeczki i zaczął się w nią wgryzać. Lizał, a ona jęczała. O mało nie doprowadził ja do orgazmu. Wstali. Kakashi wziął ją i położył na swoim penisie. I teraz próbował w nią wejść. Posuwał ją: góra, dół. I tak kochali się przez kwadrans. Co 15 minut zmieniali pozy. Zeszła z niego. Teraz włożyła go między piersi i zaczęła jeździć. Za 10 razem on trysnął na nią wszystkim co miał w jądrach. On była cała w spermie. Zlizała ją i zaczęli się całować.
Gdy rano Kakashi się obudził, w łóżku był sam, tylko widniała na drzwiach kartka przybita kunajem o treści: Kochany, musimy to powtórzyć. Zrobiło mu się lepiej i zasnął.
Post został pochwalony 1 raz
|
|